Głośni sąsiedzi

Jak ćwiczyć w domu bez wojny z sąsiadami

Łukasz Wojciechowski Porady Leave a Comment

Jeżeli nie mieszkasz w dużym, odosobnionym domu na wsi (jak większość z nas) to z pewnością miałeś już przyjemność rozmawiać z sąsiadami o swojej gitarowej pasji. Jeżeli masz wyjątkowo mocne rockowe zacięcie, mogą wyniknąć z tego dosyć nieprzyjemne sytuacje. Dlatego właśnie zebraliśmy kilka sposobów na spokojne ćwiczenie w domu bez zakłócania spokoju całej okolicy.

Jakiś czas temu napisaliśmy artykuł jak podrasować swoje miejsce prób w domu (możesz nadrobić zaległości tutaj). Być może wprowadziłeś te zasady w życie – znalazłeś swój ulubiony kąt, usunąłeś rozpraszacze i zapewniłeś wszystko co niezbędne aby nauka była tak przyjemna jak to możliwe. Mamy nadzieję, że Twoje ćwiczenia przebiegają sprawnie, a Twoje umiejętności rosną w fantastycznym tempie!

Jednak im więcej serca włożysz w trening, tym ekscytacja i inspiracja staje się większa. Jeżeli jesteś z tej samej gliny co my, to oznacza że prawdopodobnie korci Cię aby podkręcić wzmacniacz przynajmniej na 11. Jednak w czasach ciasnych blokowisk i cienkich ścian Twoją muzykę usłyszy również setka sąsiadów żyjących w najbliższym otoczeniu. Nie ma takiej opcji, chyba że chcesz iść na wojnę z parą staruszków z dołu.

Na szczęście istnieje kilka sposobów aby zapewnić wszystkim komfortowe warunki.

Pierwsze co powinieneś zrobić to jeszcze raz przyjrzeć się swojemu zestawowi do ćwiczeń domowych. Naprawdę potrzebujesz 100W lampy do grania w sypialni? Niestety odpowiedź brzmi „nie” (no chyba że sypiasz na jednej ze sporych scen festiwalowych). Jeżeli naprawdę musisz grać na full stacku przez cały czas, przygotuj do tego osobny pokój. Najlepiej w profesjonalnej sali prób na odludziu, gdzie bycie głośnym to obowiązek!

Redukcja mocy we wzmacniaczu TubeMeisterWbrew obiegowym opiniom, nie potrzebujesz wielkiego pieca do gry w domu. Jest mnóstwo fantastycznych małych wzmacniaczy, świetnie brzmiących na głośnościach sypialnianych. Niektóre nawet (tak jak ten na obrazku) mają możliwość ściszenia przez wbudowaną redukcję mocy.

W takim razie dlaczego nie zainwestujesz w mały piec lub drugi specjalnie do ćwiczenia w domu? W dzisiejszych czasach jest tak wiele małych wzmacniaczy o potężnym brzmieniu (lampowych, tranzystorowych, cyfrowych etc), że uzyskasz swoje ulubione mięso nie zagłuszając ulubionego serialu swojej dziewczynie w pokoju obok.

Producenci wzmacniaczy są świadomi problemów przed jakimi stają gitarzyści i pracuję nad ich rozwiązaniami. Jeżeli będziesz miał trochę szczęścia to znajdziesz miniaturową wersję swojej ulubionej wielkiej głowy. W przeciwnym przypadku możesz wybierać spośród setek 5, 10 czy 20W wzmacniaczy. Co więcej, zajmują one zdecydowanie mniej miejsca.

Jeżeli jednak nie możesz oprzeć się sprzętowi dla twardzieli, są również inne sposoby. Pierwszym, najbardziej oczywistym, jest zewnętrzna redukcja mocy. Pozwoli ona przyciąć nieco zapędy twojego pieca i sprowadzić go do akceptowalnego poziomu. Niektóre pozwalają nawet na redukcję do 0W do cichego nagrywania!

To sprowadza nas do tematu komputerów. Pluginy i oprogramowanie muzyczne jest już standardem w domu muzyka, a jeżeli masz solidne nagłośnienie to możesz uzyskać przyzwoite brzmienie prosto z Maca, PC lub tabletu. Dodatkowo masz dużo szersze możliwości kreowania brzmienia niż przy użyciu swojego pieca, nawet jeżeli używasz cyfrowego pieca z symulacją.  Wprawdzie nie uzyskasz tego fantastycznego brzmienia rozkręconej lampy, ale na potrzeby domowe będzie ok.

Oczywiście doskonałą opcją na potrzeby domowe jest używanie słuchawek, kolejną jest używanie gitary akustycznej. Nie polecamy jednak ćwiczenia na niepodłączonym elektryku – możesz wyrobić sobie złe nawyki, które natychmiast ujawnią się po wpięciu do pieca np. niepoprawne tłumienie strun. Gitara akustyczna to co innego, jedna solidna sztuka powinna być tak czy siak w arsenale każdego gitarzysty. Są świetne do ćwiczeń i choć potrafią być niezwykle głośne, to jednak są dużo przyjemniejsze dla uszu Twoich sąsiadów niż elektryk.

Miejsce do ćwiczeń na gitarzePodłożenie stylowego dywanu pod wzmacniacz pomoże zredukować głośność pieca dla zewnętrznego świata – szczególnie dla nieszczęśliwców mieszkających pod Tobą!

Bywa że to nie Twój sprzęt jest problemem. W rzeczywistości, dużym problemem dla wielu gitarzystów żyjących w miastach jest wszędobylski hałas. Działa to w dwie strony: możesz usłyszeć dziecko płaczące dwa piętra wyżej tak jakby było u Ciebie w pokoju, jednak powodem jego płaczu jest prawdopodobnie fakt że podkręciłeś swój wzmacniacz powyżej 9’tki.

Jest to patowa sytuacja, niestety, jednak istnieje kilka rzeczy które możesz zrobić aby zmniejszyć ilość dźwięku wydobywający się poza Twoje mury.

Zacznij od zidentyfikowania gdzie i w jaki sposób wydostaje się dźwięk z mieszkania. Jeżeli możesz to uszczelnij te miejsca, zrobisz wszystkim przysługę.

Może to oznaczać podłożenie czegoś pod drzwi frontowe (poducha w kształcie jamnika to dodatkowe punkty za styl!) lub zasłonienie zasłon i drzwi podczas grania. W ten sposób trenował Roger Taylor w swoim garażu w czasach swojej młodości. Okleił całe ściany wytłoczkami po jajkach, co okazało się całkiem skutecznym rozwiązaniem… no i zobacz gdzie skończył!

Jeżeli opakowania po jedzeniu na ścianie odpadają, spróbuj chociaż podłożyć pod swój wzmacniacz gruby dywan. Zdecydowanie pomoże to przytłumić dźwięk jaki odbierają sąsiedzi z dołu. Nie ma miejsca i na to? Spróbuj położyć wzmacniacz na krześle lub skrzynce po piwie, efekt będzie podobny.

Małe wzmacniacze potrafią być bardzo kierunkowe, spróbuj więc ustawić je pod takim kątem abyś słyszał go czysto i wyraźnie, jednak bez drażnienia nikogo innego! Po problemie.

Uniesienie wzmacniacza gitarowego może zmniejszyć jego uciążliwość dla sąsiadówJeżeli sąsiedzi z dołu narzekają na hałas (tudzież muzykę!), spróbuj umieścić wzmacniacz na podwyższeniu. Są specjalne podkładki do tego, ale skrzynka po piwie jest równie dobra.

Czegoś czego nigdy nie kupisz za pieniądze to przychylność sąsiada i to jak reaguje na Twoje codziennie ćwiczenia. Cokolwiek nie zrobisz, prawdopodobnie znajdzie się ktoś komu będziesz przeszkadzał. Zazwyczaj jest to osoba okupująca telewizor 24/7 co czyni sytuację nieco ironiczną, ale spróbuj pozostać grzeczny i miły kiedy tylko jest to możliwe.

Być może wtedy uda się pójść na pewne kompromisy. Umówienie się na granie do pewnej godziny wieczorem lub ciche poranki w weekendy mogą być bezstresowym rozwiązaniem problemu. Jeżeli jesteś miłym gościem to prawdopodobnie naturalnie wpadłeś na te rzeczy, ale są gitarzyści wierzący, że grają dla 50000 osób w swojej sypialni o 23:00 we wtorek.

Jeżeli mowa o Tobie to być może warto zastanowić się nad zmianą nawyków. Nie ma w okolicy taniej sali prób gdzie możesz rozkręcać się do woli? Jedną sprawą jest chęć cieszenia się próbami i najlepszym brzmieniem, jednak zastanów rozkręcanie się na max bez wzięcia pod uwagę ludzi mieszkających zaraz obok to zupełnie co innego.

Mamy dzieję nadzieję, że wybierzesz z naszych porad coś co pomoże Ci wyprowadzić swoje stosunki sąsiedzkie na prostą. Jeżeli masz jakieś swoje sprawdzone sposoby na anty-muzycznych sąsiadów to koniecznie daj nam znać w komentarzach.

Na koniec, cieszmy się pomimo tego że często nasi najbliżsi i sąsiedzi każą nam ściszyć, perkusiści mają jeszcze gorzej!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *