Podłącz wiosło do swojego wzmacniacza, rozkręć go na 11 i graj co tylko przyjdzie Ci do głowy. Brzmi jak sama radość? Tak jest, niestety zanim tak się stanie to czeka Cię kręta i ciężka ścieżka na której będziesz musiał się sporo nauczyć. Nauka gry na gitarze może być naprawdę nużąca i nudna jeżeli nie ćwiczysz w fajny sposób. Mamy dla Ciebie kilka porad jak czerpać radość z sesji ćwiczeniowych w domu!
Trening czyni mistrza. Słyszeliśmy to już miliony razy, jak również to, że musisz spędzić nad nową umiejętnością magiczne 10 000 godzin aby robić to dobrze. Jednak jest pewien mały problem. My, gitarzyści, nie za bardzo interesujemy się tym ile to zajmie. Chcemy po prostu zagrać to solo! Niestety, gromada gości powtarzających slogany ma tym razem rację. To naprawdę prosta zasada: jeżeli chcesz być lepszym gitarzystą to musisz ćwiczyć. Minusem tego jest fakt, że wspomniane ćwiczenia mogą być naprawdę nużące.
Nie musi tak być. Jeżeli masz problem z utrzymaniem motywacji i inspiracji do ćwiczeń, spróbuj użyć kilku porad jakie dla Ciebie przygotowaliśmy. Być może odkryjesz swój magiczny sposób na naukę i zabawę jednocześnie.
Ćwiczenia gitarowe mogą być przyjemne, ale mogą być również nużące jeżeli nie przygotujesz sobie odpowiedniego planu. Z naszych obserwacji wynika, że gitarzyści którzy wyznaczają sobie jasne cele osiągają największe sukcesy. A czy Ty planujesz swoje próby?
Nie zaczynaj od złapania gitary i bezmyślnym graniu wszystkiego co popadnie. Oczywiście i na to jest czas i miejsce, ale lepsze rezultaty osiągniesz kiedy będziesz wiedział co chcesz osiągnąć podczas danej sesji. Możesz planować w przód o dzień, tydzień, miesiąc, rok lub dowolny inny okres. Jednak z naszego doświadczenia wynika, że motywacja przyjdzie sama jeżeli wyznaczysz sobie listę gitarowych celów i będziesz próbował je konsekwentnie realizować.
W takim razie czego chciałbyś się nauczyć? Może to być nowa skala, jakieś specyficzne przejścia akordów, a może jakiś nowy gatunek muzyczny?
Jeżeli siedzisz nad jakąś wyjątkowo trudną solówką której nie możesz ujarzmić, podziel ją na kawałki i ucz się jednego za drugim przez tydzień lub dwa. Następnie zacznij powoli składać kawałki razem i ciesz się! Im bliżej będziesz aby zagrać całość, tym częściej będziesz miał ochotę aby wracać i próbować.
Kolejnym kluczowym elementem jest konsekwencja. Gitarzyści tacy jak Steve Vai ćwiczyli po cztery godziny dziennie każdego dnia. Mimo iż większość z nas nie ma takich możliwości czasowych, warto poruszyć ten temat jeżeli chodzi o rutynę ćwiczeń.
Powszechnie uważa się, że granie 15 minut dziennie jest lepsze niż zagranie 3 godzin w sobotni poranek, a my się z tym zgadzamy. Jeżeli chcesz czynić postępy to rozplanuj swoje sesje regularnie, dzięki temu będziesz się utrzymywał w gitarowym rytmie a Twoja pamięć mięśniowa i technika będą rosły szybciej. Będziesz też miał czas na przerwy zanim przytłoczy Cię ilość nowego materiału i pomysłów.
Granie rzadziej a dłużej, bardziej intensywnie może być pomocne dla niektórych, ale nie jest to dobre rozwiązanie na dłuższą metę. Jeżeli opuścisz jedną sesję, a potem kolejną, to powrót do tego na czym skończyłeś będzie trudny, pomijamy całkowicie jakiekolwiek postępy.
Nie masz 15 minut dziennie na trening? To je znajdź! Odłóż na chwilę telefon, wyłącz telewizor, spraw sobie prywatny kącik do ćwiczeń na gitarze (przeczytaj tutaj jak to zrobić).
Kolejną świetną rzeczą aby motywować się do treningu jest świetna muzyka. Jeżeli uwielbiasz swoich gitarowych herosów, na pewno znajdziesz trochę czasy aby zabrzmieć tak jak oni.
Podczas gdy regularne ćwiczenia są niezastąpione, powinieneś spróbować zburzyć nieco tą regularność jeżeli chodzi o sam materiał do treningu. Opanowanie pewnych technik z pewnością wymaga czasu i wysiłku, jednak skupienie się tylko na małym fragmencie i powtarzanie go w kółko to pierwszy krok do odłożenia gitary z powodu frustracji i nudy.
Jeżeli to jest coś z czym masz problem, spróbuj wprowadzić nowe rzeczy które chciałbyś poprawić lub których chciałbyś się nauczyć. Podziel czas pomiędzy je po równo, niekoniecznie podczas jednej sesji. Nie przećwiczysz skal, kostkowania i popracujesz z metronomem w ciągu 15 minutowego okienka, które właśnie wygospodarowałeś. Różnorodność to wspaniała rzecz w życiu, spróbuj ćwiczyć codziennie co innego, a przekonasz się że Twoja technika poprawia się szybciej, a same treningi przestały być nudne!
Pamiętaj jednak, żeby stawiać sobie realistyczne cele. Nie ma sensu mówić: „Ok, dzisiaj nauczę się kawałka Eruption od Van Halena”. Zakładając, że jesteś zwykłym śmiertelnikiem to nie ma szansy aby Ci się to udało. Zacznij powoli, rozpracuj parę pierwszych wersów a potem ruszaj dalej, dokładając nowe kawałki dopiero wtedy, kiedy dokładnie je opanujesz.
Kiedy już skończysz, będziesz mógł zagrać do podkładu, tak jak pokazaliśmy to w poniższym wideo.
Jednak ćwiczenia to nie tylko ćwiczenia. Czasami chodzi o dodatki.
Nie raz natrafiliśmy na ścianę kiedy nie daliśmy radę przejść kolejnej frustrującej sesji ćwiczeniowej. Podczas gdy techniki wspomniane powyżej często się sprawdzają, to jednak czasami musisz zrobić coś ekstra.
Pisaliśmy już kiedyś (dokładnie tutaj), że kupowanie drogich zabawek niekoniecznie zrobi z Ciebie gwiazdę. Podczas kiedy to niewątpliwie prawda, to jednak nie ma nic bardziej inspirującego niż nowa zabawka w Twoim arsenale. Może to być rozwiązanie krótkoterminowe, ale zawodowa gitara, wzmacniacz lub ekskluzywna kostka gitarowa mogą być katalizatorem do rozpoczęcia gry na nowo.
Jeżeli masz wszystko co potrzebujesz, ale czujesz że coś nie gra, oddaj gitarę w ręce profesjonalisty, niech doprowadzi ją do porządku. Odrobina gitarowego spa dla Twojej gitary może odświeżyć i Ciebie.
Na sam koniec: jeżeli nic z powyższego na Ciebie nie działa to wyjdź z domu i zacznij grać z żywymi ludźmi. Trenowanie w domu może nauczyć Cię wielu rzeczy, ale to tworzenie muzyki z innymi jest ostatecznym sposobem aby dobrze brzmieć i cieszyć się muzyką.