Co wspólnego mają: lejące brzmienie Erica Claptona z Layli, legendarna paria Joe Walsha w Hotel California czy zadziorne brzmienia Jimmego Page’a w Hartbreaker z płyty Led Zeppelin II? Poza niesamowitymi umiejętnościami wirtuozów gitary, tajemnica tkwi we wzmacniaczach.