Wzmacniacze gitarowe były poprawiane i dopieszczanie niezliczoną ilością technicznych innowacji przez wiele ostatnich lat. Techniki produkcji doszły do miejsca graniczącego z perfekcją. Jednak pomimo tych wszystkich usprawnień, jeden element pozostał punktem krytycznym gitarowego brzmienia i zachowuje się często jak rozkapryszona prima donna.